Wiejska dynia.



Miłość miłością, ale gdy prywatny konkubent dostarcza Ci w ramach ogromu uczucia i jednoczesnej jej wizualizacji przywozi wiejską dynie - cycki opadają. 
Może jest i pyszna, może i panicznie zdrowa i generalnie bez dyni ani rusz, tak ani na nią pomysłu nie mam ani zbytnio miejsca na przechowywanie tego wyrazu miłości.
Najchętniej wydłubałam bym z niej pestki, a te, kolejno zasuszone pożarła, ale szkoda, jak już taka ekologiczno-farmerska przybyła w opolskie progi.
Zatem ogłaszam misję - dajcie mi dobry przepis na przerobienie tej dyni na coś porządnego :) 


5 komentarze:

  1. Zupa-krem z dyni i kołacz z dynią! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. konkret, najlepiej porządny przepis, sprawdzony :D

    OdpowiedzUsuń
  3. placki z dyni ;)
    dżem z dyni (z pomarańczą) ;)
    dyniowe brownie ;)
    marynowana dynia ;)

    możliwości jest wiele ;) moja wielka czeka na przeprowadzkę - na nowym mieszkaniu się z nią rozprawię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mozna zrobic pyszny chleb http://pikleandbinokle.blogspot.de/2011/10/pumpkin-bread.html

    domowy hummus http://pikleandbinokle.blogspot.de/2011/10/hummus-domowy-vs-sklepowy.html

    korzenny dzem dyniowy http://pikleandbinokle.blogspot.de/2010/11/sonce-zamkniete-w-soiku.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Tiramisu dyniowe moze byc?:) Zagladnij na blog.

    OdpowiedzUsuń