Czasami, żeby coś napisać najpierw trzeba sobie to wszystko w głowie poukładać, a po Żarłostacji zwyczajnie się nie da, tym się żyje !
Może zacznijmy od początku, to był Szpilkowy debiut - nocka zarwana, piekarnik na pełnych obrotach, a w kuchni totalny chaos. Kurczę, trzeba przyznać, że upieczenie tylu muffin było nie lada wyzwaniem, a tu jeszcze gołąbki i zupa brokułowa - szaleństwo! Poniżej odrobinka tego co się działo, a działo się niesamowicie dużo, na tyle, że blogerzy gdyby nie fakt organizacji - nie zorientowaliby się inaczej co, gdzie i kiedy :) Rozdaliśmy setki upominków od sponsorów, nakarmiliśmy spragnionych kulinarnych doświadczeń Opolan, a sami wróciliśmy wyjątkowo zmęczeni ale bardzo szczęśliwi do domów.
Może zacznijmy od początku, to był Szpilkowy debiut - nocka zarwana, piekarnik na pełnych obrotach, a w kuchni totalny chaos. Kurczę, trzeba przyznać, że upieczenie tylu muffin było nie lada wyzwaniem, a tu jeszcze gołąbki i zupa brokułowa - szaleństwo! Poniżej odrobinka tego co się działo, a działo się niesamowicie dużo, na tyle, że blogerzy gdyby nie fakt organizacji - nie zorientowaliby się inaczej co, gdzie i kiedy :) Rozdaliśmy setki upominków od sponsorów, nakarmiliśmy spragnionych kulinarnych doświadczeń Opolan, a sami wróciliśmy wyjątkowo zmęczeni ale bardzo szczęśliwi do domów.
A prywatnie chciałabym podziękować za wszystkie ciepłe słowa, tak strasznie nakręciliście mnie do działania - JESTEŚCIE WSPANIALI ! :*
Dziękuję za zdjęcia Amelii Olszewskiej i Arkadiuszowi Kornackiemu.
Muffiny, a właściwie ich odrobina - smakowały?
Najlepsza ekipa pod Słońcem - nie ma dla Nas rzeczy niemożliwych i zapewniamy - NIE BĘDZIE !
Sponsorzy, dziękujemy za pomoc i wsparcie :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz